Tańsze kredyty – co oznaczają dla kupujących mieszkania?
W ostatnim czasie możemy obserwować, jaki wpływ na ceny mieszkań mają coraz to nowsze programy dopłat do kredytów. Program „Bezpieczny kredyt 2%”, wprowadzony pod koniec 2023 roku sprawił, że Polacy zaczęli masowo zaciągać kredyty, aby móc zakupić nieruchomość na znacznie korzystniejszych warunkach. Obecnie rząd planuje wprowadzenie nowego programu „Mieszkanie na start” – według najnowszych informacji ma on być dostępny od początku roku 2025. Co programy dopłat do kredytów oznaczają dla kupujących mieszkania? W jaki sposób wpływają na rynek mieszkaniowy i jakie mogą być skutki tańszych kredytów dla osób, które są już właścicielami mieszkań inwestycyjnych? W tym artykule uważnie przyglądamy się tym kwestiom.
Spis treści:
- Tańsze kredyty – skutki dla rynku nieruchomości
- Co tańsze kredyty oznaczają dla osób, które są właścicielami mieszkań?
- Czy w obliczu tańszych kredytów warto inwestować w nieruchomości w II połowie 2024 roku?
Tańsze kredyty – skutki dla rynku nieruchomości
Coraz więcej ekspertów zgadza się co do tego, że kolejne programy rządowych dopłat do kredytów przyczyniają się do szybkiego zwiększenia cen mieszkań. Kiedy jest bardzo dużo chętnych na zakup mieszkania, nie tylko deweloperzy coraz bardziej podnoszą ceny – robią to również właściciele mieszkań na rynku wtórnym oraz wynajmujący. Sprawia to, że kupujący, których nie obejmuje program dopłat do kredytu, a chcieliby zostać właścicielami mieszkania, mają bardzo trudne zadanie.
Nie wszyscy uważają jednak, że nowy program sztucznie wywinduje ceny. Jego zwolennicy tłumaczą, że duży popyt na mieszkania przyczyni się do powstawania coraz większej liczby projektów deweloperskich. Rzeczywiście, w okresie od stycznia do maja 2024 liczba rozpoczętych budów zwiększyła się aż o 70% w porównaniu do tego samego okresu w zeszłym roku. Jeśli taki stan rzeczy się utrzyma, można będzie się spodziewać, że podaż dogoni ogromny popyt. Trudno jednak to przewidzieć, zwłaszcza że nadal nie ma pełnej zgody co do projektu wśród rządzących.
Co tańsze kredyty oznaczają dla osób, które są właścicielami mieszkań?
Cieszyć się mogą osoby, które zdecydowały się zainwestować w mieszkanie w czasie, kiedy popyt nie był tak duży, a programy dopłat do kredytów nie istniały. Jak wspominaliśmy wyżej, do skutków tańszych kredytów należą nie tylko podwyższone ceny mieszkań na rynku pierwotnym, ale także możliwość podnoszenia stawek najmu przez osoby, które są właścicielami mieszkań. Okres wysokiego popytu na nieruchomości to najlepszy moment na to, aby sprzedać mieszkanie albo zacząć je wynajmować. Tańsze kredyty i niewielka podaż oznaczają, że coraz więcej osób będzie poszukiwało mieszkań właśnie na rynku wtórnym, gdyż mogą okazać się one trochę tańsze niż te, które zostały świeżo udostępnione przez deweloperów. Wysokie ceny mieszkań sprawiają również, że obecnie wiele osób skłania się do tego, aby wynajmować mieszkanie, zamiast je kupować. Właściciele nieruchomości stoją zatem przed okazją osiągnięcia naprawdę dużych przychodów.
Czy w obliczu tańszych kredytów warto inwestować w nieruchomości w II połowie 2024 roku?
Czy w takim razie nadal warto lokować swój kapitał w nieruchomości w II połowie 2024 roku? Sądzimy, że tak. Chociaż ceny są dziś wysokie, można się spodziewać, że skutkiem tanich kredytów będzie zwiększenie ich jeszcze bardziej, a wtedy zysk ze sprzedaży czy wynajmu takiej nieruchomości może okazać się większy, niż przewidywano. A jeśli nie? Warto pamiętać, że nieruchomości zwykle należą do inwestycji długoterminowych – nawet jeśli rynek doświadcza pewnych wahnięć, to po jakimś czasie sytuacja zupełnie się zmienia. Wystarczy trochę poczekać, aby znów można było się spodziewać wysokich przychodów z wynajmu lub sprzedaży.
Skutki tańszych kredytów to przede wszystkim wyższe ceny mieszkań oraz potencjalnie zwiększona liczba inwestycji deweloperskich. Aby trzymać rękę na pulsie, warto uważnie śledzić zmiany na rynku mieszkaniowym. Więcej o przewidywaniach na rynku nieruchomości na III kwartał 2024 piszemy tutaj.